Zaufałam Jezusowi.
Na kurs namówiła mnie koleżanka. Idąc tam nie wiedziałam nawet, że tematem jest Nowe życie i że faktycznie to nowe życie mogę tam dostać. Zaledwie 2 tygodnie przed kursem nastąpiły najważniejsze zmiany w moim życiu, po 3 miesięcznej drodze rozeznawania woli Bożej, po wielu znakach, podjęłam po ludzku nieracjonalną decyzję odejścia od partnera razem z moim małym dzieckiem. Wybór był w oczach Boga prosty, ale dla mnie wtedy wcale nie taki oczywisty. Życie w grzechu bez perspektyw na zmianę stanu cywilnego, bez miłości, bez Boga, czy życie w stanie łaski z Jezusem. Po podjęciu tej decyzji, poprzedzonej długą walką, wewnętrzną szarpaniną z emocjami i lękami, w końcu odczułam spokój i radość. Zupełnie wbrew okolicznościom. I wtedy trafiłam na kurs, który przypieczętował prawdziwy nowy początek w moim
Więcej… Bóg jest blisko!
W czasie tego kursu Pan Bóg pokazał mi, że był i jest blisko mojego życia, że nie patrzył i nie patrzy z perspektywy obserwatora, który ocenia jak sobie poradziłam w sytuacjach, które mi dał, ale że jest blisko i kocha mnie wierną miłością, za darmo. Uświadomiłam sobie jak wiele, jak wiele łask otrzymałam od Niego w swoim życiu i mogłam za nie podziękować. Po raz pierwszy od dawna stanęłam w prawdzie przed nim i przed samą sobą i przyznałam się przed Nim do swoich słabości, ponieważ dotarło do mnie, że na Jego miłość nie muszę sobie niczym zasłużyć. Postawiłam na boga, zaufałam Mu, a On uwolnił mnie do moich zranień i lęków w sposób, który pozwolił mi wielbić Go z radością, prostotą i pokojem serca. Wiem, On że będzie mnie prowadził dalej.
Chwała Panu!
(niepodpisane)